Bieg Herosa - Chechło-Pustynia Błędowska - 27.07.2013

Kadziu

Trasa biegu w 100% prowadzi bezdrożami Pustyni Błędowskiej w dwóch grupach: „Miraże” – zwyczajny bieg po pustyni, oraz „Lisy Pustyni” – bieg po pustyni z przeszkodami z „utrudnieniami”. Trasa obu biegów poprowadzona będzie przez najbardziej widowiskowe oraz najtrudniejsze fragmenty pustyni.
Na trasie biegu żar będzie lać się z nieba, a rozgrzany piasek nie pozwoli zatrzymać się i usiąść. Nie ma tutaj chłodnej bryzy od morza ani mokrego (twardego) piasku, ale po tym biegu wszystkie „uliczne” 10tki będą o wiele łatwiejsze.

Regulamin, opis biegu itp.
[link widoczny dla zalogowanych]

W ostatnich latach dało się zauważyć wzrost zainteresowania biegów z przeszkodami --> Bieg Wulkanów, Bieg Katorżnika. W zeszłym roku była pierwsza edycja tego biegu, bieg ciekawy bo nie biegnie ulicami czy przez las tylko przez Pustynie, w czasie upału postój niemożliwy gdyz piasek bedzie bardzo goracy i mozna sie poparzyc podczas postoju Smile

troszke mnie przeraża fakt biegania po pustyni ale z drugiej strony chcę się sprawdzić i startuję!

Watpliwosci mam tylko w której grupie wystartować

Bieg Herosa 2013 rozegrany zostanie w 2 grupach.
Miraże – około 10km, cała trasa poprowadzona przez pustynię z naturalnymi urozmaiceniami pustynnymi.
Lisy Pustyni – około 10km, cała trasa poprowadzona przez pustynię z naturalnymi urozmaiceniami pustynnymi oraz przeszkodami przygotowanymi przez organizatora – czołganie, przeprawa linowa itp.

ale chyba zdecyduję się na Lisy Pustyni Smile

Michał

Treść zachęcająca kolego

Zdecydowanie, Kadziu, musisz się sprawdzić. Szkoda, że taki kawał jest w Twoje okolice, bo ciekawych biegów jak widać nie brakuje.

Kadziu

zapisany, nr startowy 523, wybrałem Lisy Pustyni, będzie to niezły sprawdzian, teraz tylko czekać na potwierdzenie płatności przez organizatorów i się przygotować Smile

Michał

Ufff - podziwiam Cię za odwagę!!! Smile

Znów czekam niecierpliwie na Twoją relację z biegu!!!

Kadziu

JAK JA NIECIERPIE PIASKU!!! Smile

bieg ukonczony chociaż był bardzo ciężki, po dotarciu na miejsce startu, zrzedla mi mina bo przedemna byl taki widok

na szczęście przed startem bylo lekko pochmurno, pierwszy kilometr i juz było cięzko mimo ze bylo z gorki, juz mialem buty zasypane piachem, okolice 1 km to punkt z wodą, pozniej juz nie dalem rady i az do konca biegu bieglem i maszerowalem na przemian w zaleznosci ile mialem sil, w sumie to zdecydowana wiekszosc uczestnikow za taktyke obrala marszobieg, czolowka tylko chyba biegla caly czas, po takim terenie wymagana jest inna technika biegania, pierwsza przeszkoda na 1,5 km i były to opony, pozniej na okolo 3km czołganie się, kolejna przeprawa to mała rzeczka, ale przed startem organizator informowal ze jezeli sie ktos nie czuje na silach moze przeszkody omijac wiec tak zrobilem, jezeli chcialo sie dobiec ochłodzic do rzeczki trzeba byłoby nadrobic ok 150 metrow, zrobilismy kolko i trasa wrocila w okolice pierwszego kilometra kolo punktu z woda, chmury znikneli i sloneczko zaczynalo grzac coraz mocniej, zaczalem marszobiegiem nastepne kolko w drugim kierunku, po wbiegnieciu na wysoka skarpe mozna bylo zjechac na linie ale ze byla kolejka kilka osob przedemna wysypalem piasek z butow bo bardzo mi juz ciazyl i ominalem przeszkode, nastepna przeszkoda spacer po linie i skret w las, byla to najprzyjemniejsza czesc biegu bo w cieniu i twarda ziemia!! szkoda ze tylko jakies 300 metrow, po wybiegnieciu z lasu pierwsze co poczulem to upal i zar od piachu, dobieglem do punktu z woda i ostatni kilometr pod gorke na mete, oj ciezko bylo, ale juz ostatnie 100m znalazlem w sobie sile zeby biec

ze strony organizacyjnej wypadlo to slabo, numerkiem startowym byl kawalek papieru owiniety wokol nadgarstka, trasa biegu moglaby byc lepiej oznakowana np taśma a organizatorzy wbili w ziemie male zielone kwadraty ktore mozna bylo przeoczyc skutkiem tego w okolicach 2km zabladzilem, gosc ktory biegl przedemna znikl nagle w grupie pojedynczych drzew a kwadratow zadnych nie widzialem, no ale po 3 min odnalazlem trase i nawet chyba przez przypadek oszukalem i nadrobilem ze 100-200 metrow, kolejny maly minus to brak elektronicznego pomiaru czasu, na mecie wolontariusze zerkali na moj nadgarstek i pisali recznie na kartce po kolei jaki numer wbiegl na mete, no i minus za medal, taki ciezki bieg to powinien byc porzadny piekny medal, a zawodnicy byli bardzo zawiedzieni bo dostalismy plastikowe kolko(zdjecie umieszcze jutro w temacie medale), no ale przynajmniej dostalem 2 koszulki, w biurze zawodow pani powiedziale ze jezeli pobiegne w ich koszulce od sponsora to na mecie dostane druga z loginem Biegu Herosa, zgodzilem sie, i tu chcialbym przeprosic Machnasia za brak klubowej koszulce ale doszlem do wniosku ze lepiej bedzie biec w innej bo koszulka pobrudzi sie od piasku albo od czolgania cos sie potarga i skutkiem czego koszulka nie bedzie mi tak dlugo sluzyc Smile

mam nadzieje ze bedzie mi to wybaczone Smile

ufff sie rozpisalem, teraz czekac tylko na zdjecia bo widzialem ze organizaror robil mi zdj kilkanasice metrow przed meta Smile

Michał

Kadziu dzięki za relację Smile

Kadziu

sa zdjecia Smile

kto mnie znajdzie? zdjecie pare chwil przed startem kolego

pare chwil po starcie, kurzylo się kolego

w koncu meta!! jeszcze kilkanascie metrow!!