Zdobycie Wąwozu Szaniawskiego.

PrzemekR

W końcu po 3 podejściu dotarliśmy do Wąwozu wczoraj i jestem pod wielkim wrażeniem tego miejsca. Obecnie przechodzi niesamowite zmiany wizerunkowe, parking na dole i część drogi dojazdowej już jest wyłożona płytkami betonowymi, ładnie zrobiony parking, remontowana jest także stanica wodna PTTK znajdująca się obok.
Ale po kolei start z przejścia dla pieszych przez tory kolejowe, dalej do Wieliszewa ścieżkami, przez Zegrze i do Jadwisina. Dalej żółtym BARDZO DOBRZE OZNAKOWANYM SZLAKIEM, bardzo fajny zjazd Wąwozem Szaniawskiego obok stanicy aż do ruin Dworku Szaniawskiego. Chwilka na popas i dalej żółtym szlakiem w kierunku Serocka. Niestety przejście obok remontowanej rogi do stanicy było nie wykonalne więc mieliśmy trochę wysiłku siłowego w wpychaniu rowerów pod sąsiednią górkę i bardzo asekuracyjnego sprowadzenia ich na dół. Jak wcześniej szlak zółty jest celująco oznakowany ale poprowadzony jest co najmniej dziwnie. Mijaliśmy cztery razy jakieś bramy na tereny przystani żeglarskich i gdyby nie tabliczki ze szlakiem to byśmy mieli niezłą zagwozdkę. Jestem ciekaw czy te bramy są zamykane na noc ? Razz

Kilka zjazdów i podjazdów było mocno wymagających i nie wyobrażam sobie jazdy rowerem tym szlakiem gdy znajdują się na nich większe ilości pieszych lub rowerzystów w sezonie, a to przecież prawie sam brzeg Narwii. Dalej do Serocka pod wymagające wzniesienie ale asfaltem Smile

i po chwili odpoczynku powrót do Legionowa.

Zapraszam na facebookowy profil Rowerowe Legionowo [link widoczny dla zalogowanych] tam wrzucamy info nawet o spontanicznych wycieczkach takich jak właśnie ta, która opisałem.

Michał

Tyle razy wybierałem się do Wąwozu Szaniawskiego i zawsze stanęło mi coś na przeszkodzie. Może w tym roku na jesieni mi się uda?

Małgorzata

Dziś po raz kolejny wybrałam się na rowerową wycieczkę którą w szkole reklamowałam jako Rowerowa wycieczka odklejonych od komputera .Pojechało nas czworo-powiedziałabym że to faktycznie znak czasów bo jeszcze kilka lat temu pojawiało się nawet ponad 20 uczestników.Nie liczy się jednak ilość a jakość mimo że szkoda że pozostali są już nawet nie przyklejeni ale wtopieni w komputery.Jechaliśmy ze Skrzeszewa przez Poddebie,potem przez zaporę dalej przez Jachrankę i Skubiankę .Dalej w kierunku Jadwisina ,ulica Szaniawskiego do Wąwozu.Dla dzieciaków zjazd wąwozem już był atrakcją.Po zwiedzeniu resztek dworku dalej niestety już nie po kocich łbach i wzdłuż Bugo-Narwi do Serocka.Tam ulicą Rybaki do schodów prowadzących w dół do wąwozu ;dalej do schodów do kościoła z widokiem na połączenie Bugu i Narwi.Czyli cały czas góra-dół .Chwila odpoczynku przy fontannie i powrót tym razem najpierw ostro w dół.Jeszcze przejazd przez kładkę nad główną trasą ,ostro w dół przez most w Zegrzu i ognisko nad zalewem .Trasa bardzo atrakcyjna urozmaicona .Mimo to do pokonania zwykłym rowerem.Dzieciaki zadowolone.Polecam wszystkim Laughing