Spontaniczne wypady rowerowe

Michał

Dziś wraz z Damianem ruszyliśmy do Skrzeszewa do pani Małgosi zawieść książki. Trasa się nieznacznie wydłużyła i zrobiliśmy 26 km w półtorej godziny.
W Chotomowie na Osiedlu Pogodne spotkaliśmy dzika. Wtedy w 100% pobiłem rekord prędkości na rowerze Razz

Postanowiliśmy częściej ruszać w wieczorne niedziele w trasy asfaltowe w naszej gminie Smile

Damian W

Jestem za tym żeby czesciej jezdzić Smile

Michał

To co Damian?? Niedziela pełen spontan i Szlak Krosowy?

Damian W

Toć można Michale...... jestem ya

Michał

[link widoczny dla zalogowanych]

Szklak Krosowy... latem Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

i mapa.

Damian W

Michał

10.00? Pasuje?

Damian W

tak pasuje kolego

Michał

Zapowiada się w miarę dobra pogoda. Jest 0 stopni (jak 12 grudnia) i zaczęło pokazywać się słoneczko. Szlak powinien być przejezdny. Tak więc pozostało nam przejechać Szlak Krosowy i Trasę Prawobrzeżną, by zamknąć pętlę - ok. 28 km.

Damian W

Jak widać to ładną pogodę mamy mam nadzieje ze się nie popsuje.

Michał

Szlak Krosowy i Trasa Prawobrzeżna Nadwiślańska - tak właśnie pojechaliśmy na dzisiejszą wycieczkę rowerową... zrzucić zbędne kilogramy poświąteczne Very Happy

Więcej info o wyprawie już wkrótce!!!

Michał

Ufff trasa jak na tę porę roku przejezdna. Kilka wzniesień, które trzeba było pokonać... pokonaliśmy. Ja częściej z rowerem pod pachą, Damian twardo pod górę do samego końca. Las jest piękny o tej porze roku!!! Cudowne powietrze i widoczki niczego sobie.

W sumie przejechaliśmy ok. 27 km. Tempo było wolne, bo chciałem zrobić trochę zdjęć.

Michał

I jeszcze panorama wału Wisły

Michał

Dziś dla uporządkowania myśli ruszyliśmy z Damianem na trasę rowerami: Chotomów, Skrzeszew, Sikory, Klucz, Olszewnica, żółtym szlakiem do Dąbrowy Chotomowskiej, wzdłuż Kolejowej do Chotomowa, Partyzantów, Bagienną w stronę lasu, częścią szlaku krosowego oraz Lasami Chotomowskimi, a z powrotem po osiedlach co dało 30,5km w czasie 1:35:17 (według mojego garmina).

Damian W

Witajcie wyprawa dziś z Michałem była rewelacyjna świetne widoki były i powietrze kolego

Michał

No i Michał nie marudził, że za szybko...

Damian W

tak nie narzeka że za sszybko

Michał

Może jest ktoś chętny przejechać się szlakiem czerwonym wieliszewskim (ok. 50km) w sobotę? Godzina obojętna dla mnie Smile

Michał

Szlak Wieliszewski

Wieliszew - Kwietniówka - Łajski - Uroczysko Poniatów - Olszewnica Stara - Uroczysko Bagno - PKP Janówek - Krubin - Łąki Krubińskie - Sikory - Topolina - Poddębie - Komornica - Wieliszew.
Długość 45,7 km; znaki czerwone

Dojazd do czerwonego szlaku z Chotomowa to jakieś 3 km.
Opis ze strony starostwa.

Jest to reprezentacyjny szlak gminy, wiernie oddający topografię terenu oraz jego walory przyrodnicze i kulturowe. Ukazuje wyjątkowe piękno nadnarwiańskich łąk, zaciszne zakątki okolicznych lasów i pozostałości budownictwa obronnego Fortu Janówek.
Rozpoczyna bieg z okolic Urzędu Gminy w Wieliszewie w stronę Jeziora Kwietniówka, przy którym warto odwiedzić dawny Cmentarz Wieliszewski. Następnie poprzez okolice zurbanizowane i otwarte wprowadza nas w północne fragmenty Lasów Legionowskich, nazywane Uroczyskiem Poniatów. W uroczysku mamy do wyboru odcinek alternatywny szlaku - też czerwony, lecz pieszy, odsłaniający obiekty po tajemniczych pracach ziemnych i niewielkie wydmy śródlądowe; okazalsze spotkamy w Uroczysku Bagno. W Janówku nie zapomnijmy dotrzeć do interesujących umocnień ceglano-ziemnego Fortu- IV. Po ominięciu Łowiska "Okoń", będąc już na łąkach, należy zachować ostrożność przy "ukrytym" skręcie w lewo. Tu należy odważnie sforsować rów i kierować się na charakterystyczne drzewo.
Łąki Krubińskie kryją w sobie wiele tajemniczych zbiorników wodnych, obrośniętych drzewami; są oazą ciszy i spokoju o każdej porze roku. Siła kontrastu tego pejzażu zachwyca mocniej w sytuacji, gdy jeszcze niedawno przebywaliśmy w aglomeracji miejskiej lub opuściliśmy "ruchliwą" drogę. To naprawdę magiczny kawałek ziemi, i to nie tylko Powiatu Legionowskiego.

Kiedy go opuścimy, jazda staje się łatwiejsza, lecz wyobraźnia wciąż powraca do tych obrazów i chwil, gdy serce biło mocniej!
W końcu po zwiedzeniu zabudowy letniskowej kilku miejscowości docieramy do Wieliszewa, mając do pokonania błotniste brzegi miejscowego (zarastającego) jeziora lub... (wybrać zwiedzenie tutejszych zabytków).

Michał

Niestety nie dane mi było w sobotę wyjechać na szlak. Choroba okazała się lepsza i na razie prowadzi 1:0. Ale się nie daję i chyba w przyszłą sobotę ruszę na Szlak Wieliszewski.